KOZIENICKI PARK KRAJOBRAZOWY
Czy da się znaleźć równowagę pomiędzy pięknem natury a tym, co niezbędne turyście, by się nie zgubił?
Tak! Najlepszym przykładem są Królewskie Źródła w Puszczy Kozienickiej. Spacerowałem po tej ścieżce, nie mogąc wyjść z zachwytu – tak rozsądnie ją zaplanowano.
Kiedy zjechałem z głównej drogi Kozienice–Radom, moim oczom ukazał się przepiękny, wysoki las i prowadząca przez niego szeroka szutrowa droga. Po około 10 minutach przyjemnej jazdy dotarłem do leśnego parkingu. Wszystko było dobrze oznakowane i nie dało się zabłądzić. Znalazłem miejsce na utwardzonym parkingu obok wiaty do odpoczynku i specjalnej strefy na ognisko. Kawałek dalej rozpoczyna się ścieżka prowadząca do Źródeł Królewskich. Wariantów dróżki jest kilka – mi niespieszna wycieczka zajęła mniej więcej 2 godziny, ale często zatrzymywałem się, żeby zrobić zdjęcia czy posłuchać śpiewu ptaków.
To był niezwykle przyjemny spacer. Kładki prowadziły przez samo serce lasu nad bagnami i mokradłami – bez nich nie sposób byłoby gdziekolwiek dotrzeć. Po drodze na tablicach informacyjnych czytałem różne ciekawostki o tutejszej przyrodzie. W wielu miejscach przygotowano wygodne miejsca do obserwacji przyrody – dla dzieci spacer z lornetką będzie wielką frajdą! Same źródła są rozrzucone po puszczy. Jedno z nich, z którego według podań pił sam Władysław Jagiełło, obudowano drewnianą wiatą. Drogę powrotną wytyczono przez las, ale ja spacerowałem w środku tygodnia, więc mogłem wrócić po kładkach, by dłużej podziwiać piękno okolicy. Choć trasa nie jest długa, warto zarezerwować sobie na wizytę więcej czasu, by poczuć klimat tego boru. W Izbie Dydaktyczno-Muzealnej Puszczy Kozienickiej po wcześniejszym umówieniu możecie dowiedzieć się o niej jeszcze więcej.
Zbudowanie takiej infrastruktury zmieniło nieco krajobraz lasu. Było to jednak przemyślane działanie, dzięki czemu ruch turystyczny przebiega sprawnie i jest skumulowany w jednym miejscu. To z kolei pozytywnie wpływa na ekosystem.