RAPORT NaviExpert i Mazda Motor Poland: czym kierowaliśmy się jadąc na wakacje w tym roku?
Podczas planowania tegorocznych urlopów staraliśmy się oszczędzać.
Slow Road to przełamujący konwencje projekt, który czerpie z fundamentów filozofii slow life – poszukiwania wyciszenia i odpoczynku w bliskości z naturą, jednocześnie mocno związany z dewizą projektowania samochodów Mazdy, gdzie „mniej znaczy więcej” w każdym wymiarze. Przewodnik Slow Road prezentuje i opisuje malownicze trasy, miejsca warte zwiedzenia, piękne plenery, różnorodne formy spędzania wolnego czasu, pyszną domową kuchnię i kameralne propozycje noclegowe gwarantujące więcej niż udany odpoczynek.
Podczas planowania tegorocznych urlopów staraliśmy się oszczędzać.
Najprostszą odpowiedzią jest: ze świadomością! Świadomością historii i wyjątkowości bieszczadzkiej przyrody.
Jazda Mazdą CX-5 po górach to czysta przyjemność. Drzemiąca w silniku moc ożywa właśnie w takich warunkach i dopiero na stromym podjeździe docenia się to wszystko, co tak enigmatycznie brzmi w specyfikacji auta.
Jesień jest najbardziej kolorową porą roku. Jej wielobarwność to w pewnym sensie rekompensata za krótsze dni i deszczową aurę. Złota polska jesień – tak często określa się czas, kiedy wszystko dookoła zasypane jest przepięknymi kolorowymi liśćmi. Przygotowałem dla was 10 miejsc w Polsce, które moim zdaniem najlepiej nadają się na jesienny wypoczynek.
Wraz z pierwszym szkolnym dzwonkiem nadbałtyckie miejscowości pustoszeją. Po deptakach wiatr przesuwa śmieci między zamkniętymi budkami z goframi i kebabami. Można oczywiście wybrać Kołobrzeg, Łebę czy Władysławowo, gdzie ze względu na zagranicznych turystów sezon trwa niemal cały rok, ale my chcemy pokazać wybrzeże jako miejsce, które można odkrywać krok po kroku. Logicznym posunięciem było udanie się do Świnoujścia i spojrzenie na wschód, czyli w kierunku Półwyspu Helskiego. Czy było warto? Jak najbardziej!
Wyżyna Krakowsko-Częstochowska bije rekordy popularności wśród turystów. Dobra sieć dróg sprawia, że łatwo można na nią dotrzeć z Katowic, Krakowa, Częstochowy, a po otwarciu autostrady A1 również z Łodzi czy Warszawy. Jura stała się bliska, a jako że jest namiastką gór dla wędrowców, rajem dla rowerzystów i mekką wspinaczy, to bardzo szybko rośnie w siłę jej infrastruktura turystyczna. Z miejsca, które było traktowane jako odskocznia na krótki spacer Szlakiem Orlich Gniazd, staje się kierunkiem weekendowym i wakacyjnym.
Czy można jeszcze napisać coś nowego o Sandomierzu? Czy takie miejsca należy polecać, jeśli w weekendy trudno przecisnąć się przez rynek? Pewnie nie należy i pewnie o Sandomierzu napisano już wystarczająco dużo. Wydaje mi się jednak, że mało kto myśli o Sandomierzu poza sezonem. Czy koniecznie trzeba odwiedzać go w majowym tłumie, skoro można odkryć jego uroki w ciszy października?
Takie małe urokliwe miejsca zawsze w wolne dni przeżywają najazd ludzi. Najprostsze, co można zrobić, to wybrać sobie termin, w którym o wizycie w Sandomierzu nikt by nie pomyślał, i wtedy do niego pojechać. A co to da?
.