SIERAKOWSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Sierakowski Park Krajobrazowy to bardzo malowniczy zakątek Wielkopolski. Trasa po tym terenie ma swój początek nad jeziorem Radziszewskim. Zejście na brzeg może nastręczać pewnych problemów, ale na szczęście w wielu miejscach wyznaczono tutaj publiczne plaże. Kiedy uda się dotrzeć na którąś z nich, nietrudno odnaleźć ścieżkę prowadzącą wzdłuż brzegu. Wydeptują je zazwyczaj wędkarze, ale bardzo przydają się także spacerowiczom.
Z Chojna dojechałem do drogi nr 150 i skierowałem się do Sierakowa. Po drodze minąłem kilka miejsc, w których można urządzić postój nad mniejszymi bądź większymi jeziorkami. Ten odcinek trasy był pełen przepięknych widoków. Na mapie zaznaczyłem parking – to odpowiedni punkt do urządzenia sobie przechadzki nad jezioro Chojno. O ile do wielu jezior dojazd samochodem był niemożliwy, to na brzeg bez problemu dostawałem się pieszo. Warto spojrzeć na mapę i przed spacerem sprawdzić lokalizację położonych nieco dalej akwenów – te oddalone od drogi i cywilizacji są niezwykle urokliwe.
Dotarłem do Sierakowa i skręciłem w drogę nr 133. Kierowałem się nad jezioro Jeziorno. Ciekawym elementem trasy były znaki informujące, że ta droga wojewódzka przejezdna jest tylko przez samochody terenowe. Przejechałem nią tylko kawałek i odbiłem w prawo. Trzeba zachować szczególną ostrożność, ponieważ na niektórych odcinkach znajduje się sporo piasku. Zawsze można też przystanąć przy szutrowej drodze i pospacerować po lesie.
Pojechałem dalej i po kilku kilometrach znalazłem się w kolejnym interesującym miejscu. Rezerwat Buki nad Jeziorem Lutomskim jest przepiękny. Zaparkowałem zaraz za zjazdem z głównej szosy. Przez las wiodła mnie dobrze widoczna ścieżka, którą doszedłem aż do zejścia ze skarpy (tuż obok tablicy informacyjnej). Potężne drzewa rzucały cień na wodę. Schodząc w dół, warto pójść w prawo. Dróżka bywa błotnista, ale przepiękne widoki, które można z niej podziwiać, rekompensują te drobne niedogodności.
Ostatnim miejscem na naszej trasie jest Folwark Wąsowo. Słowo „przeprawa” w odniesieniu do wielkopolskich dróg jest jak najbardziej na miejscu. Przecinając dwie szosy krajowe i autostradę, dotarłem do Wąsowa, gdzie skosztowałem pysznych dań i przy okazji zobaczyłem przepiękny zabytkowy folwark.
Wielkopolska uczy pokory. Pod względem turystycznym to teren wymagający sporego zaangażowania. Można odnieść wrażenie, że te miejsca wybierają ludzie świadomi ich wartości. Ciszy i spokoju nie trzeba tu szukać – są niemal wszechobecne.