You are here:

KAJAKIEM PO WIŚLE

Z Kamilem spotykam się przy przeprawie promowej w Karczewie. Od dawna marzył mi się spływ Wisłą. Ta rzeka ma w sobie jakąś tajemnicę. Z jednej strony to niekwestionowana Królowa, z drugiej – czasem jakby zapominana. Jak płynie się po Wiśle przez sam środek europejskiej stolicy? Bajkowo!

Kiedy w 2011 roku Kamil i jego szkolny kumpel chcieli popłynąć Wisłą, okazało się, że mało kto ma ochotę wodować kajak na tej rzece. Na początku byli rozczarowani, jednak szybko zdali sobie sprawę, że właśnie znaleźli świetny sposób na życie. Wypełnili niszę: stworzyli niezwykle ciekawą ofertę, która przyciąga turystów z różnych zakątków świata, bo daje im unikalną możliwość obejrzenia Warszawy z poziomu rzeki. Trasy nie są wymagające, choć nie należą do najkrótszych. W zależności od tempa na podróż z Karczewa do mostu Poniatowskiego trzeba przeznaczyć około sześciu, a z centrum do Modlina około ośmiu godzin. Oczywiście istnieją inne opcje, jak np. trasa Wawer – most Poniatowskiego, którą da się pokonać w dwie godziny. Najfajniejsze jest to, że dojazd na miejsce, z którego rozpoczyna się wyprawę, zajmuje tylko kilkanaście minut. A już po paru machnięciach wiosłem człowiek nagle przenosi się do innej rzeczywistości. Piaszczyste wysepki na Wiśle aż proszą się, żeby na nie zabłądzić.

Kamil razem z całą ekipą z Kajakiem w Stolicy dbają o klimat wspaniałej przygody, ale i o bezpieczeństwo. Kajaki są duże, stabilne. Już na podstawie telefonicznej rozmowy panowie potrafią szybko się zorientować, jaką trasę zaproponować pytającemu. Korzystają na tym wszyscy – zadowoleni turyści i spokojni właściciele sprzętu. Spływ Wisłą polecam każdemu. Najlepiej skontaktować się z chłopakami i wspólnie ustalić, co i jak. Zapewniam, że nie brakuje im ciekawych pomysłów!

Zobacz najnowsze wpisy na blogu