POLSKIE PARKI NARODOWE

Natura hojnie obdarowała kraj nad Wisłą, bo mamy aż 23 obszary objęte ochroną w formie parków narodowych. Są one rozsiane od gór do morza. W tej liczbie zawiera się ogromne spektrum – od piaszczystych wydm po strzeliste tatrzańskie turnie. A między nimi jest sporo bagien, jezior, rzek, lasów i innych cudów natury.

Chcąc zrozumieć ideę tworzenia każdego parku narodowego, trzeba sięgnąć do źródła. Pierwotnym i najważniejszym celem istnienia takiej formy prawnej jest ochrona przyrody. Nie turystyka! Dla przyrody byłoby lepiej, gdyby wyodrębniony obszar był całkowicie pozbawiony obecności człowieka. A w niektórych parkach narodowych w Polsce liczba odwiedzin turystów opiewa na miliony, co widać po liczbie sprzedanych biletów wstępu. Tłumy ciągnące nad Morskie Oko to jedynie mały wycinek problemów, jakie turystyka stwarza na terenach parków narodowych. Obszar, w którym występują cenne okazy przyrody, to ogromne wyzwanie zarówno dla pracowników parku, jak też dla samej natury, która musi się zmagać m.in. z hałasem czy ze śmieciami.

Wybierając się do jakiegokolwiek parku narodowego, warto rzucić okiem na regulamin, jaki w nim obowiązuje. Niczym mantra powtarza się tam punkt, że poruszanie się po terenie jest możliwe tylko wyznaczonymi szlakami i ścieżkami. Oznacza to, że inne obszary udostępniane są jedynie w drodze wyjątku. Poza tym cała reszta należy do natury!

Piszę o tym na samym początku, bo widzę, jak na skutek ogromnej fali turystów zmienił się wygląd wielu miejsc. W Karkonoszach szlaki grodzi się siatkami i łańcuchami. W Bieszczadach wzdłuż szlaków ustawia się tyczki z taśmami. Jak grzyby po deszczu wyrosły tabliczki informujące o zakazie schodzenia ze szlaku. To zmienia krajobraz gór, a i tak skutek jest często mizerny. Rozdeptane wydmy, pikniki na Tarnicy czy nocne wejścia na Śnieżkę to efekt lekceważenia zasad. Trzeba powiedzieć temu stop, póki nie jest za późno!

Dlaczego parki narodowe?

Moim celem na 2024 rok jest odwiedzenie ponownie wszystkich parków narodowych w Polsce. Chcę spojrzeć na nie okiem ciekawskiego turysty, którego nie interesują popularne atrakcje. Planuję odwiedzić te miejsca, które nie są tak często odwiedzane, o których prawie nikt nie pisze. Wierzę w to, że odciągnięcie uwagi od turystycznie obleganych punktów wyjdzie wszystkim na dobre. Przede wszystkim odpocznie natura. Zyska też lokalna infrastruktura, bo każda nowa odnoga rzeki turystów sprawia, że wraz z nimi pojawiają się nowe potrzeby i nowe wyzwania.
Wybrałem temat polskich parków narodowych głównie dlatego, że widzę w nich ogromny potencjał do edukacji przyrodniczej i ekologicznej. Nie ma lepszego sposobu na naukę szacunku do naszej planety jak pokochanie jej zasobów. Trudno krzywdzić to, co się kocha, a głęboko wierzę, że polska natura rozkocha w sobie każdego, kto pozna ją bliżej. Nie będzie to więc klasyczny zbiór najważniejszych atrakcji w polskich parkach narodowych. Będzie to zbiór miejsc dla prawdziwych koneserów.

Natura przodem!

W planowaniu moich podróży po Polsce na pierwszym miejscu stawiam naturę. To ona wyznacza rytm i tempo moich podróży. Każdy z parków odwiedzę w najlepszym do tego momencie i to nie ja będę decydował o tym, kiedy to się stanie. Zrobi to natura, tworząc wiosenne rozlewiska nad Biebrzą, kolorując liście buków na wyspie Wolin czy ściągając tysiące ptaków nad ujście Warty do Odry.

Nie mam sztywnego planu, bo natura jest nieobliczalna. W moich podróżach chcę skupić się na tym, żeby pokazać każdy z 23 parków narodowych w najodpowiedniejszym momencie roku. Przecież to dla przyrody odwiedzamy takie obszary, więc to ona będzie decydować. Wybiorę takie momenty i pokażę najważniejsze atuty poszczególnych miejsc. Jest to ważne, bo biorąc za przykład Biebrzański Park Narodowy, bardzo łatwo można stwierdzić, że choć jest piękny o każdej porze roku, to największe wrażenie robi w czasie wiosennych rozlewisk, kiedy dzikie bagna rozbrzmiewają śpiewem ptaków, a natura dzięki wodzie zagarnia sobie ogromne przestrzenie, odcinając je od świata. Każdy polski park narodowy ma to coś i będę się starał to pokazać.

Podróż w nieznane

Kocham polską przyrodę. Do momentu zainteresowania się na nowo polskimi parkami narodowymi wydawało mi się, że sporo o nich wiem. W każdym już przecież byłem choć raz, a niektóre odwiedziłem pewnie po kilkanaście czy kilkadziesiąt razy. To poczucie, że wiem, bo byłem, uśpiło moją wrodzoną ciekawość. Teraz celowo odwracam wzrok od tego, co znane i oczywiste, i idę pod prąd modom, trendom i popularnym miejscom.

Chcę pisać o tym, co wolno, a czego nie wolno w parkach narodowych. Są to informacje, które powinny dotrzeć do wielu osób, które nieraz nawet nieświadomie wyrządzają krzywdę przyrodzie. Myślę, że w obecnym czasie ogromnym wyzwaniem dla natury w parkach narodowych jest fakt, że ruch na niektórych szlakach niemal nie ustaje. Rzeka ludzi płynie po nich zarówno w dzień, jak i w nocy. Przykładem jest choćby Babia Góra, która stała się popularnym miejscem do podziwiania wschodów słońca. Czy jednak chęć przeżycia niezapomnianych chwil usprawiedliwia to, że dzikie zwierzęta nie mają spokoju?

W moich materiałach pojawi się pewnie wiele takich pytań i szpilek wbitych w nienasycone turystyczne ego każdego z nas. Chcę nie tylko pokazać piękno polskich parków narodowych, ale także stać się ambasadorem przyrody, która w obecnym czasie wyjątkowo potrzebuje świadomych turystów. Zapraszam w podróż w nieznane po największych cudach polskiej przyrody!