You are here:

JASKINIA NIEDŹWIEDZIA

Historia tego miejsca rozpoczęła się 50 milionów lat temu. Pierwsza kropla uderzyła o skałę, pierwszy ruch ziemi stworzył szczelinę, w której przez miliony lat kształtował się świat pełen magii i uroku. Proces ten zakończył się około 1,8 miliona lat temu. Czas mijał, formacje stały się schronieniem dla zwierząt, które przed wiekami żyły na ziemi. Niedźwiedź jaskiniowy, którego najwięcej kości znaleziono w namuliskach, wyginął około 28 tysięcy lat temu. To niezwykła historia – jaskinia była niedostępna aż do pewnego październikowego dnia 1966 roku, kiedy podczas prac przy wydobyciu marmuru górnikom ukazał się otwór. Weszli wtedy do wnętrza, które przetrwało w ukryciu i zamknięciu prawie 13 tysięcy lat!

Po dokonaniu tego odkrycia wydobycie marmuru zostało przerwane. Rozpoczął się długi okres badań i prac we wnętrzu, dla wszystkich zwiedzających zostało ono otwarte dopiero w czerwcu 1983 roku. Od tego momentu jaskinia cieszyła się ogromną popularnością. Ściągała swoim pięknem tysiące turystów zaciekawionych cudami natury, których nie można było zobaczyć nigdzie indziej.

Już po przyjeździe do Stronia Śląskiego wyczuwa się niesamowity klimat tego miejsca. Rozległe pasma górskie z najwyższym szczytem Śnieżnikiem wypełniają krajobraz. Po drodze do jaskini warto zatrzymać się przy parku linowym, w smażalni ryb Nad Stawami, gdzie można skosztować smacznego pstrąga. Przejście z parkingu do jaskini zajmuje około 30 minut – to tylko 1200 metrów spaceru przepięknym lasem.

Wejście do jaskini zostało zabudowane pawilonem, a sam otwór osłonięty, żeby ochronić wyjątkowy mikroklimat tego miejsca. Po jej wnętrzu spaceruje się z przewodnikiem wygodnymi betonowymi chodnikami, a dobrze pomyślane oświetlenie pozwala podziwiać majestatyczne stalagmity, stalaktyty, wiszące makarony, misy martwicowe i cuda, które trudno opisać – po prostu trzeba je zobaczyć. Stała temperatura – około 6ºC i wilgotność powietrza wynosząca prawie 100% dodają uroku, bo takiego mikroklimatu na próżno szukać poza dawnym królestwem historycznego niedźwiedzia. To jego szkielet możemy podziwiać przed wejściem do jaskini – był on o wiele większy i cięższy od największych żyjących obecnie przedstawicieli tej rodziny ssaków. Waga tych gigantów dochodziła do prawie 900 kg!

Zwiedzanie w wolnym tempie zajmuje około 40 minut – przemierza się łącznie 360 metrów udostępnionej trasy, ale widać prawie 500 metrów podziemi. To niewielki fragment całości jaskini, bo jej łączna długość to 5000 metrów (od 2012 roku, po odkryciu nowych korytarzy). Nieudostępnione pozostają partie: dolna i górna, a otwarta dla turystów jest część środkowa. Pozostałe są obiektami badań naukowych i pewnie upłynie sporo czasu, zanim zostaną otwarte dla odwiedzających. Ciekawostką jest, że Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie jest pierwszą w Polsce, która została przystosowana dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich. Od 2013 roku istnieje możliwość ekstremalnego zwiedzania jej dolnych partii w towarzystwie speleologów.

Miejsce to zrobiło na mnie niesamowite wrażenie – po pierwsze dlatego, że jest to przestrzeń zupełnie niepodobna do żadnej innej, po drugie – jest to fotograficzny raj, gdyż jaskinia sama tworzy obrazy od milionów lat. Sama świadomość upływu czasu i uporczywego drążenia skał, sprawia, że chylę czoła przed dziełem natury. To wszystko nie powstało ot tak – trwało tysiące lat i trwa nadal.

Urzekły mnie również odgłosy, które jaskinia z siebie wydaje. Ciągłe spadanie kropel wody w różnych jej częściach, z różną częstotliwością, tworzy specyficzny hałas, zresztą bardzo przyjemny dla ucha. Nigdy czegoś tak pięknego nie słyszałem. Niezwykłe przeżycie. To miejsce jest odcięte od dźwięków otaczającego świata – samochodów, gwaru ludzi, codzienności – dlatego wyśmienicie czułem się w tych skalnych korytarzach.

Czy jaskinia ma zapach? Tak – zdecydowanie. Trudno go opisać. Niczego mi nie przypomina. Jeśli istniałby zapach czasu, który upłynął, to pewnie tak właśnie bym go nazwał.

Kletno 18, 57-550 Kletno
www.jaskinianiedzwiedzia.pl

Zobacz najnowsze wpisy na blogu