POLESKI PARK NARODOWY - ŚCIEŻKA PRZYRODNICZA ``SPŁAWY``

Ścieżka przyrodnicza „Spławy” to jedna z najpopularniejszych atrakcji Poleskiego Parku Narodowego. W Starym Załuczu, gdzie ma swój początek, znajduje się Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny PPN. Działa przy nim Ośrodek Ochronny Żółwia Wodnego. W budynku muzeum można kupić bilety wstępu na teren parku narodowego. Wędrówka rozpoczyna się od mało interesującego przejścia przez wieś. Ścieżka po ok. 500 m skręca ostro w prawo i wiedzie na skraj lasu. Tam, przy tablicach informacyjnych, rozpoczyna się drewniana kładka. Cała ścieżka ma ok. 7,5 km, a jej pokonanie spokojnym tempem zajmuje ok. 3 godz. 30 min.

Na wstępie muszę wrócić do mojej poprzedniej wizyty w tym miejscu. Pojawiłem się na tej ścieżce w połowie czerwca. Turystów praktycznie nie było. Uszedłem może 50 m po kładce i już wiedziałem, że komary nie dadzą mi żyć. Byłem na to przygotowany. Mimo żaru lejącego się z nieba byłem ubrany od stóp do głów. Założyłam też kapelusz ze specjalną siatką. Dłonie oblałem dużą ilością preparatu przeciwko komarom. Czy to pomogło? Niby tak, ale byłem cały spocony i średnio wspominam przejście tą ścieżką. Liczba komarów była zatrważająca.
Czy tak jest tam każdego roku? Być może. Piszę o tym, bo widzę wyraźną różnicę w odbiorze tego miejsca wiosną i latem. Tym razem udałem się tam przed wylęgiem tych kąśliwych owadów i mogłem spokojnie podziwiać przyrodę bez ich towarzystwa. Dlatego decydując się na ten kierunek, warto mieć na względzie wybór pory roku. Gdybym kolejny raz trafił tam w czerwcu, poszedłbym na „Spławy” bladym świtem, żeby skorzystać z chłodu poranka, bo chodzenie w upalne dni w grubym dresie to nic przyjemnego.
Wracając na ścieżkę… Od miejsca, w którym trasa wiedzie wąską kładką, robi się naprawdę ciekawie. Taki stan rzeczy pozostaje niezmienny przez kolejne 4,5 km. Początkowo przechodzi się wzdłuż kanału oddzielającego łąki od lasu. Następnie ścieżka skręca w prawo i wchodzi w głąb dzikich olsów. W kilku miejscach na trasie do Jeziora Łukie pojawiają się otwarte przestrzenie. Dominuje jednak pejzaż leśnych mokradeł. Miejscami ścieżka tak biegnie, jakby prowadziła do baśniowej krainy. Wije się wąskimi przesmykami wśród drzew. Im dalej odchodzi się od wsi, tym bardziej prym zaczynają wieść odgłosy natury. W pobliżu niewielkiej polany z wiatą turystyczną znajduje się rozwidlenie. Z tego miejsca trzeba iść dalej prosto aż na taras widokowy nad Jeziorem Łukie, a następnie należy wrócić do rozwidlenia.
Co widać nad jeziorem? Piękną przestrzeń! Byłem tam z samego rana i podszedłem niemal bezgłośnie, więc w pakiecie z ciszą poranka dostałem podniebne akrobacje gęsi. Czujne ptaki szybko odkryły moją obecność. Po chwili mogłem podziwiać już tylko taflę wody otoczoną niedostępnymi mokradłami.
Kiedy wrócimy na rozwidlenie, rozpoczyna się etap powrotny. Kładka od tego miejsca wiedzie przez ok. 1,7 km po tzw. grobli dziedzica. Otacza ją niezwykle malowniczy ols. Niestety po prawie 4,5 km wędrówki drewnianymi kładkami poezja nagle ustępuje prozie życia. Z kładki schodzi się niemal prosto na szeroką asfaltową drogę prowadzącą do Starego Załucza. Co prawda w pewnym momencie asfalt nagle znika i pojawia się szuter, ale to nie zmienia faktu, że do pokonania są prawie 2 km mało ciekawej drogi. Na szczęście w pamięci zostają obrazy z kładki, więc wszystko się równoważy.

Informacje praktyczne

Wejście na ścieżkę wymaga zakupu biletu wstępu do Poleskiego Parku Narodowego. Bilety można kupić na stronie internetowej parku lub w punktach stacjonarnych. Parkingi w Starym Załuczu zlokalizowane są przy Muzeum PPN. Ze względu na dużą popularność tego miejsca pojawiły się tam prywatne płatne parkingi, a dzikie miejsca zostały odgrodzone. Przejście ścieżką nie stwarza większych problemów. Po deszczu drewniane podłoże może być śliskie, więc trzeba zachować szczególną ostrożność.