BABIA GÓRA

Nazywa się ją Diablakiem albo Królową Niepogody. Babia Góra zapracowała sobie na to miano, ponieważ często na niej występuje nagła i niespodziewana zmiana pogody, a najwyższy wierzchołek masywu potrafią spowijać ciemne chmury, gdy dookoła panuje piękna aura. Potocznie terminem Babiej Góry przyjęło się określać najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego. Wysoka na 1725 m n.p.m. góra poza tym, że zalicza się do Korony Gór Polski, to jest również najwyższym szczytem Polski poza Tatrami, a w rankingu wybitności pokonała ją tylko Śnieżka.

Tak naprawdę masyw Babiej Góry rozciąga się od Przełęczy Jałowieckiej Północnej aż do przełęczy Krowiarki. Najwyższym punktem jest Diablak, a z obu stron otaczają go liczne pomniejsze wierzchołki. Od strony przełęczy Krowiarki są to m.in. Sokolica, Gówniak i Siodło Bończy. Z drugiej strony wyróżnia się m.in. Małą Babią Górę, Niższy Cyl i Kościółki. Wędrówka na szczyt to wspaniała górska przygoda połączona z podziwianiem niezwykłych widoków. Przy dobrej pogodzie Tatry widoczne są jak na dłoni, a dookoła rozpościerają się panoramy na łagodne stoki porośniętych lasami Beskidów.

Opis szlaku

Sieć szlaków oplatających masyw Babiej Góry pozwala stworzyć ciekawą i zarazem przyjemną pętlę. Swój początek ma on na przełęczy Krowiarki i rozpoczyna się przy punkcie kasowym Babiogórskiego Parku Narodowego. Według drogowskazów wejście na szczyt czerwonym szlakiem powinno zająć ok. 2 godz. i 30 min. W rzeczywistości bez większego wysiłku można pokonać go w ok. 2 godz. Pierwszy odcinek od przełęczy na Sokolicę jest największym wyzwaniem. Ścieżka stromo pnie się w górę i ani na chwilę nie daje wytchnienia. Miejscami szlak przechodzi po zabezpieczonych drewnem stopniach. Po ok. 45 min dochodzi się do górnej granicy lasu. Po prawej stronie znajduje się ogrodzony punkt widokowy na Sokolicy. To w czasie wędrówki pierwsza okazja, żeby spojrzeć na góry. Od tego miejsca szlak staje się przyjemniejszy. Nadal biegnie w górę, ale już nie tak stromo.

Wędrówkę co rusz urozmaicają zmieniające się widoki. Po drodze kilka razy można ulec złudzeniu, że to już szczyt, ale przed oczami pojawia się on dopiero na samym końcu, kiedy widoczna jest ściana kamieni, krzyż i tabliczka na skrzyżowaniu szlaków. Kamienna ściana idealnie chroni od wiatru (o ile nie wieje ze wschodu lub zachodu). Ze szczytu roztacza się wspaniała panorama na całą okolicę. Wybitność Babiej Góry wynosi 1075 m, więc dookoła nic nie zasłania widoku.

Zejście tą samą trasą zajmuje ok. 1 godz. i 15 min. Można alternatywnie wybrać inną trasę. Schodzi ona czerwonym szlakiem na drugą stronę masywu aż do przełęczy Brona, a następnie dociera do schroniska PTTK na Markowych Szczawinach. Od schroniska na przełęcz Krowiarki prowadzi szlak niebieski, który trawersuje zbocze i niemal zupełnie bez podejść prowadzi wygodną ścieżką na parking. Jest to dużo dłuższy wariant, bo zejście w ten sposób z Babiej Góry na przełęcz zajmuje ok. 3 godz. Spory odcinek szlaku, praktycznie do samego schroniska, wiedzie dość stromą kamienistą ścieżką. Zejście nią nie należy do zbyt przyjemnych, ale odpoczynek w schronisku i trawers niebieskim szlakiem potrafią szybko zatrzeć w pamięci te chwilowe niedogodności.

Pokonanie tej pętli w całości, z założeniem odpoczynku na szczycie i w schronisku, zajmuje ok. 6 godz. i 30 min.

Parking

O parkingu na przełęczy Krowiarki krążą legendy. Jest w nich sporo prawdy, bo kiedy dotarłem tam w środku tygodnia o godz. 7.30, był już w połowie zapełniony, a pogoda tego dnia była kiepska. W weekendy i słoneczne dni potrafi na nim nie być miejsca na długo przed wschodem słońca, bo parkują tam turyści wychodzący na wschód słońca, a także często nocujący w schronisku na Markowych Szczawinach. Prawdą jest więc to, że trzeba i warto pojawić się na nim z samego rana. Kiedy jest zapełniony, pozostaje alternatywny parking położony nieco poniżej, w kierunku Zubrzycy Górnej. Kiedy i na nim zabraknie miejsca, robi się naprawdę duży problem, bo droga obstawiona jest zakazami parkowania, które zwłaszcza w weekendy są ściśle egzekwowane przez policję wlepiającą mandaty. Opłata za parkowanie wynosi 25 zł za cały dzień.

Informacje praktyczne

Wejście na Babią Górę możliwe jest we wszystkich porach roku. W okresie zimowym wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego i sprzętowego. O tych, którzy w zimie lekceważą zasady, w ostatnich latach obszernie rozpisują się kroniki GOPR-u. Na szczycie panują często ekstremalne warunki, które wywołuje połączenie mrozu i wiatru. Obniżona w ten sposób temperatura odczuwalna jest bardzo niebezpieczna w momencie, kiedy rozgrzany turysta dociera na szczyt i nagle musi poradzić sobie z tak raptowną zmianą. Najlepszy okres wejścia to późne lato i jesień. Letni sezon burz mija, a na szczycie nie ma jeszcze śniegu.

Pieczątkę potwierdzającą zdobycie szczytu można przybić w schronisku PTTK Markowe Szczawiny.