RUDAWIEC

Rudawiec trafił na listę Korony Gór Polski, ponieważ prowadzi na niego szlak turystyczny. Po prawdzie jest to dopiero trzeci pod względem wysokości szczyt Gór Bialskich, ale różnice wysokości między najwyższą Postawną (1117 m n.p.m.), Bruskiem (1115,9 m n.p.m.) i Rudawcem (1106 m n.p.m.) są na naprawdę niewielkie. Szczyt położony jest w jednej z najbardziej dzikich części Sudetów. Pojęcie „święty spokój” idealnie pasuje do Bielic, w których rozpoczyna się wędrówkę. Kończy się tam droga, zasięg telefoniczny znika na długo przed parkingiem. Lasami w okolicach przed ponad 150 laty zachwycała się właścicielka tych ziem Marianna Orańska. Urzekła ją Puszcza Śnieżnej Białki, która do dzisiaj urzeka naturalnym charakterem. Wejście na Rudawiec jest w gruncie rzeczy mało efektowne, więc trzeba nastawić na podziwianie leśnego pejzażu. Ani na moment nie otwierają się szersze widoki, a sam szczyt to niewielka polana otoczona jagodami z tabliczką informującą o wysokości Rudawca.

Opis szlaku

Najpopularniejszy szlak na Rudawiec rozpoczyna się w Bielicach. Zdobywcy KGP wybierają to miejsce głównie dlatego, że za jednym razem można zdobyć dwa szczyty. Poza Rudawcem tuż obok znajduje się Kowadło, najwyższy szczyt Gór Złotych.

Na oba szczyty wędrówkę rozpoczyna się w tym samym miejscu. Na drzewie na końcu zabudowań wielkimi literami napisano „Rudawiec” i umieszczono strzałkę. Szczyt wydaje się zapomniany, bo po drodze można spotkać różne drogowskazy, ale nie te prowadzące na niego. Początkowo wędruje się szeroką doliną wzdłuż szumiącego potoku. Obok zbiornika przeciwpowodziowego znajduje się rozległa polana, która zimą służy jako parking dla narciarzy biegowych. W pozostałych miesiącach korzystają z niej miłośnicy biwakowania. Problem w tym, że nie można dojechać do tego miejsca autem, więc albo trzeba uzyskać zgodę z nadleśnictwa na wjazd, albo przynieść wszystkie rzeczy z parkingu oddalonego ok. 800 m. W przeszłości na tej polanie istniała kolonia wsi Bielice. Po 1945 r. całkowicie zniknęła z mapy i tylko pozostałości fundamentów zdradzają, że przez laty ktoś zamieszkiwał w tym miejscu.

Na końcu polany szlak zielony skręca w prawo i rozpoczyna się właściwe podejście. Nie jest ono długie, ale miejscami, zwłaszcza na początku, jest dość strome. Dopiero kiedy dociera się na skraj Rezerwatu Puszcza Śnieżnej Białki, ścieżka staje bardziej płaska. Wiedzie wśród pięknego lasu aż do granicy polsko-czeskiej, a następnie szerokim pasem granicznym prowadzi na szczyt. Spokojnym tempem z Bielic idzie się ok. 1 godz. i 20 min, a zejście zajmuje ok. 1 godz., więc cała wycieczka to niespełna 3 godz. To właśnie sprawia, że wielu turystów decyduje się tego samego dnia zdobyć pobliskie Kowadło. Niestety jedyna opcja pozwalająca na stworzenie pętli między Rudawcem i Kowadłem ma prawie 20 km, a jej przejście to ok. 6 godz. Chętni na taką eskapadę schodzą ze szczytu na czeską stronę i przez schronisko Paprsek i schron turystyczny Císařská bouda udają się na Przełęcz Trzech Granic, skąd szlakiem żółtym dochodzi się na Kowadło, a później szlakiem zielonym schodzi się do Bielic. Cała pętla ma 25 km, zajmuje ok. 8 godz., więc niewielu turystów decyduje się na jej przejście.

Parking

Sytuacja parkingowa w Bielicach od lat wzbudza kontrowersje i pytania, które pozostają bez odpowiedzi. Legenda głosi, że zakaz wjazdu stojący przy leśniczówce, tuż przed parkingiem, został ustawiony przez właściciela działki, przez którą przechodzi droga. W tej dziwnej konstrukcji mamy więc parking, do którego w teorii nie ma dojazdu. W praktyce wygląda to tak, że turyści od rana zajmują wszystkie możliwe miejsca w Bielicach. Zaczyna się od kilkunastu miejsc przy leśniczówce za zakazem wjazdu, a kiedy tam kończą się miejsca, zapełnia się położony poniżej plac przy przystanku autobusowym. Kiedy i na nim braknie miejsc, trzeba udać się aż w okolice kościoła. Nie są to duże odległości, więc każdy powinien znaleźć miejsce do zaparkowania. Bielice cieszą się dużą popularnością, zwłaszcza w weekendy, więc żeby zaparkować przy leśniczówce, trzeba pojawić się na miejscu z samego rana.

Informacje praktyczne

Na Kowadło można wybrać się przez cały rok. W tym obszarze występują problemy z zasięgiem telefonicznym, więc warto pobrać mapy offline i uprzedzić bliskich o planach wycieczki oraz chwilowym braku kontaktu. Pieczątka potwierdzająca zdobycie szczytu znajduje się w skrzynce przy drogowskazie z tabliczką „Rudawiec”.