W CIENIU DRZEW

Długość trasy: 100 km
Orientacyjny czas trwania: 1 dzień

Kto nie słyszał o Arkadym Fiedlerze? Ten niezwykły podróżnik pochodził z podpoznańskiego Puszczykowa. To właśnie tutaj swój początek ma trasa, która przebiega w cieniu królewskich dębów. Rozpocząłem ją od podróży przez niemal wszystkie kontynenty. Wizyta w Pracowni Literackiej i Muzeum Fiedlera to świetna lekcja historii. Ci, którzy nie czytali jego książek, po tej wizycie z pewnością wyjadą ze swoim egzemplarzem w dłoni.

Z Puszczykowa udałem się do pobliskiego Rogalinka. To właśnie wśród tych dębów swoje marzenia o wielkich podróżach snuł młody Fiedler. Zaparkowałem przed wałem przeciwpowodziowym i spacerowałem po niezwykłej krainie wielowiekowych drzew. Niektóre z nich były już niemal martwe, inne wciąż pełne dumy i życia. Dotarłem nad Wartę. Trudno uwierzyć, że zaledwie kilkanaście kilometrów stąd Poznań tętnił życiem wielkiego miasta.

Ruszyłem dalej do Rogalina. To tutaj w parku przy pałacu stoją trzy słynne dęby, Lech, Czech i Rus, które są symbolem Wielkopolski. Znajdziecie je w głębi parku – tabliczki informacyjne nie pozwolą zabłądzić. Spacer po terenach przy pałacu Raczyńskich jest niezwykle odprężający. Miłośnicy sztuki powinni koniecznie zwiedzić galerię obrazów w muzeum. W zbiorach zgromadzonych przez Edwarda Raczyńskiego znajduje się wiele ciekawych dzieł sztuki polskich artystów.

Drogą nr 431 pojechałem na wschód i po niespełna 20 minutach dotarłem do Kórnika. Do tego malowniczego miasteczka przyciągnęło mnie niezwykłe arboretum – najstarsze w Polsce i czwarte pod względem wielkości w Europie. Na około 50 ha zobaczyć można prawie 3500 taksonów drzew i krzewów. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest to, że nie ma złej pory roku na zaplanowanie odwiedzin. Oczywiście wiosną można tu zobaczyć feerię kolorów i mnóstwo kwitnących krzewów, ale w środku lata czy jesienią także będzie przepięknie. Z kolei zimą drzewa olśniewają pełnią swojej okazałości, a cały kompleks emanuje atmosferą niesamowitego spokoju.

Tutaj kończy się trasa, która niemal cały czas wiodła wśród niezwykłych drzew. Opcjonalnie z Kórnika można pojechać jeszcze do pobliskiej miejscowości Koszuty, gdzie znajduje się okazały dwór. W zabytkowym budynku z 1567 roku mieści się Muzeum Ziemi Średzkiej. Jeśli czas pozwoli, będzie to bardzo miły akcent na zakończenie podróży.

Zobacz najnowsze wpisy na blogu