NAD BIEBRZĄ
Przygodę nad Biebrzą zaczęliśmy od przechadzki po moście w Wiźnie. Później udaliśmy się w górę rzeki, do Sieburczyna, by odkryć piękno okolicy.
Przygodę nad Biebrzą zaczęliśmy od przechadzki po moście w Wiźnie. Później udaliśmy się w górę rzeki, do Sieburczyna, by odkryć piękno okolicy.
Góra Strękowa to genialny punkt widokowy. Wiosną rozciąga się z niej wspaniała panorama na rozlewiska Narwi. Dojazd jest bardzo prosty, a sam punkt dostrzec można z głównej drogi.
Nasza trasa rozpoczęła się w Sejnach. To miasteczko w pewien sposób oddaje specyfikę całego regionu i pięknie opowiada o wielokulturowości tych terenów przed wieloma laty.
Mazury to rozległa kraina na północnym wschodzie Polski połączona z Warmią. Razem te dwa regiony tworzą jeden z najbardziej malowniczych zakątków naszego kraju.
Nad Biebrzą dotarło do mnie, że nie jestem w stanie ująć jej fenomenu ani w słowach, ani na zdjęciach. Ta rzeka jest wyjątkowa. Wzdłuż jej brzegów rozciągają się różnorodne krajobrazy.
Każdego roku wiosną Biebrza i Narwia wylewają, co zagraża okolicznym uprawom. Skala powodzi, której widmo spędza sen z oczu rolnikom, jest nie do przewidzenia. To zjawisko pozwala dostrzec potęgę nieobliczalnej przyrody.
Nie ma lepszego miejsca startowego dla trasy „Na styku” niż trójstyk granic. Na północno-wschodnim krańcu Polski nieopodal Wiżajn spotykają się granice Federacji Rosyjskiej, Litwy i Polski.
Przez 4 dni na Suwalszczyźnie i Podlasiu nie spotkałem ani jednego podróżnika. Zima na wschodzie kraju jest naprawdę spokojna.