SZUKAJĄC ZIELONEJ GĘSI
Ukryta pośród mazurskich lasów Leśniczówka Pranie to początek naszej wyjątkowo spokojnej trasy. Niegdyś ten zakątek Polski upodobał sobie peota Konstanty Ildefons Gałczyński.
Ukryta pośród mazurskich lasów Leśniczówka Pranie to początek naszej wyjątkowo spokojnej trasy. Niegdyś ten zakątek Polski upodobał sobie peota Konstanty Ildefons Gałczyński.
Półwysep Kal to niezwykłe miejsce położone między dwoma jeziorami – Mamrami i Święcajtami. Mazurską włóczęgę rozpoczęliśmy od spaceru po nim. Nasza propozycja to jedna, ale nie jedyna ciekawa trasa.
Miłośnicy spokojnej jazdy doskonale odnajdą się nad Bugiem. Ciekawe, że choć prawie nie oddalaliśmy się od rzeki, tylko przez kilka chwil widzieliśmy ją z okna samochodu.
Przygodę nad Biebrzą zaczęliśmy od przechadzki po moście w Wiźnie. Później udaliśmy się w górę rzeki, do Sieburczyna, by odkryć piękno okolicy.
Góra Strękowa to genialny punkt widokowy. Wiosną rozciąga się z niej wspaniała panorama na rozlewiska Narwi. Dojazd jest bardzo prosty, a sam punkt dostrzec można z głównej drogi.
Nasza trasa rozpoczęła się w Sejnach. To miasteczko w pewien sposób oddaje specyfikę całego regionu i pięknie opowiada o wielokulturowości tych terenów przed wieloma laty.
Mazury to rozległa kraina na północnym wschodzie Polski połączona z Warmią. Razem te dwa regiony tworzą jeden z najbardziej malowniczych zakątków naszego kraju.
Nad Biebrzą dotarło do mnie, że nie jestem w stanie ująć jej fenomenu ani w słowach, ani na zdjęciach. Ta rzeka jest wyjątkowa. Wzdłuż jej brzegów rozciągają się różnorodne krajobrazy.
Każdego roku wiosną Biebrza i Narwia wylewają, co zagraża okolicznym uprawom. Skala powodzi, której widmo spędza sen z oczu rolnikom, jest nie do przewidzenia. To zjawisko pozwala dostrzec potęgę nieobliczalnej przyrody.
Nie ma lepszego miejsca startowego dla trasy „Na styku” niż trójstyk granic. Na północno-wschodnim krańcu Polski nieopodal Wiżajn spotykają się granice Federacji Rosyjskiej, Litwy i Polski.