DWA ŚWIATY
Natura i poprzemysłowe pejzaże. Czy te dwa światy mogą ze sobą współgrać? Na Mazowszu tak! Trasę rozpocząłem w Żyrardowie. To miasto z długą historią, a rewitalizacja sprawiła, że zupełnie zmieniło swoje oblicze. Na początek zaplanowałem długi spacer. Zaparkować można w centrum albo przy restauracji Szpularnia. Wizyta w starej przędzalni nauczyła mnie wiele o dawnych technologiach tego przemysłu. Wyraźnie zarysował mi się kontrast pomiędzy tym, co przeminęło a tym, co unowocześniono.
Dochodząc do parku Dittricha, koniecznie trzeba skierować się do Muzeum Lniarstwa im. Filipa de Girarda. Zobaczycie tu Żyrardów w latach świetności. W mieście znalazłem też sporo klimatycznych zakątków, np. w okolicach placu Jana Pawła II. Szczególnie zachwyciły mnie dawne robotnicze mieszkania i drewniane komórki pomiędzy nimi. Na spokojny spacer po mieście ze zwiedzaniem muzeum i obiadem w Szpularni trzeba przeznaczyć około 3 godzin.
Z Żyrardowa udałem się do pobliskiego Sochaczewa, gdzie odwiedziłem Muzeum Kolei Wąskotorowej. Znajduje się tu niezwykła kolekcja, a z każdym eksponatem wiąże się piękna opowieść. W zależności od stopnia zainteresowania obejrzenie wszystkiego zajmie mniej więcej godzinę. Po zapoznaniu się ze światem przemysłu pozostało mi tylko udać się do Zdrowiska. To agroturystyka położona w środku Kampinoskiego Parku Narodowego, która zaskakuje pięknem wnętrz. Z zewnątrz budynek wygląda niepozornie, ale wystrój pozwala odpocząć w naprawdę wyjątkowej atmosferze.
Po spokojnej nocy przyszedł czas na odkrywanie uroków Puszczy Kampinoskiej. Sposób przemieszczania się wybierzcie wedle własnych upodobań – pieszo, rowerem albo samochodem! W tym ostatnim przypadku warto wypróbować trasę wiodącą przez Palmiry do miejscowości Truskaw, która praktycznie w całości biegnie przez teren Parku Narodowego, a zza okien samochodu wyłaniają się cudowne pejzaże. Po przygodzie w puszczy polecam zajrzeć do przytulnej restauracji Dziupla. Jej menu docenią przede wszystkim miłośnicy dziczyzny. Decydując się na wędrówki piesze lub rowerowe, można dowolnie planować czas spędzony na łonie przyrody. Przejazd samochodem z krótkimi przystankami w moim przypadku trwał około godziny. W Puszczy Kampinoskiej jest jeszcze wiele pięknych i nieodkrytych zakątków. Pomimo niewielkiej odległości od Warszawy nie było tutaj tłumów, a spacerując po lesie, czułem prawdziwy klimat slow…