W SERCU KUJAW

Długość trasy: 228 km
Orientacyjny czas trwania: 2 dni

Przygodę na Kujawach rozpocząłem w przepięknej Brodnicy. Parkując tuż obok zamku krzyżackiego, można wybrać się na bardzo odprężający spacer po miasteczku. W ostatnich latach rynek został zrewitalizowany, a kolorowe elewacje otaczających go kamienic – odnowione. Ulica Kościelna prowadzi do mostu na Drwęcy i alei Wędkarzy, ciągnącej się wzdłuż rzeki przez malowniczy, choć nieco zaniedbany park im. Jana Pawła II. Tą drogą można też wrócić w okolice zamku.

Wyjeżdżając z miasta, udałem się na północ. Przede mną była kraina przepięknych lasów i jezior. Dotarłem do Zbiczna i skręciłem w kierunku jeziora Sosno. Mijając pomosty i niewielką plażę, dojechałem do lasu i po lewej stronie znalazłem miejsce do zaparkowania. Okazało się, że okolica idealnie nadaje się do długich spacerów. Przy pomostach poszedłem w prawo mocno zarośniętą ścieżką. Nieco dalej skończyły się zabudowania i okolica zrobiła się naprawdę dzika. Co jakiś czas strome skarpy przecinały ledwie widoczne dróżki prowadzące nad brzeg jeziora.

W Brodnickim Parku Krajobrazowym podziwiać można aż 58 jezior, a lasy zajmują 40% jego powierzchni. Dojście do brzegu bywa problematyczne, ponieważ zbiorniki wodne często otaczają prywatne działki. Poza Sosnem udało mi się zobaczyć przepiękne Wielkie Partęczyny. Żeby przejść wzdłuż ich brzegu, trzeba skorzystać z płatnego parkingu przy ośrodku wypoczynkowym. Nie jest to jednak wygórowana cena za możliwość odkrywania tak urzekających zakątków.

Po spędzeniu czasu na świeżym powietrzu pojechałem do Domów Konesera na nocleg. Niezależnie od obranej trasy dojazdu do pensjonatu zachwycające widoki są gwarantowane. Drogi wiją się tutaj pomiędzy wzgórzami morenowymi, które pozostawił po sobie lodowiec. Po wieczornym spacerze wśród niemal toskańskich pejzaży z pewnością pozostanie Wam w pamięci wiele wspomnień.

Po dniu spędzonym na łonie natury i wśród dzikiej przyrody przyszła pora na zwiedzanie trzech pereł Kujaw. Z Domów Konesera wyruszyłem do Grudziądza. Przedostałem się do Brodnicy, drogą nr 543 dojechałem do Radzynia Chełmińskiego i skręciłem na szosę nr 534, która doprowadziła mnie prosto do celu. Zaparkowałem nad Wisłą i skierowałem się przez Bramę Wodną wzdłuż spichrzy do punktu widokowego na wieży Klimek. Rozpościera się stąd przepiękna panorama Wisły i niemal całego Grudziądza. Samo miasto budziło we mnie mieszane uczucia. Jest tu wiele ciekawych zakątków, które kontrastują z miejscami zupełnie bezbarwnymi. Relikty PRL-u przeplatają się z nowoczesnością i średniowieczem. Często jest to mieszanka zupełnie nieudana.

Następnie skierowałem się do Chełmna drogą wzdłuż Wisły. To piękne, gotyckie miasto potrafi naprawdę zaskoczyć – oczywiście pozytywnie. Jego zabytki zostały włączone do Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego. Bardzo dobre oznakowanie ułatwiło mi zwiedzanie. Koniecznie trzeba wejść na wieżę kościoła pw. Wniebowzięcia NMP. Wspinaczka po schodach jest dość wymagająca, ale widok wynagradza cały trud. Urokliwy rynek z ratuszem i jego otoczenie to świetne miejsce na spokojny spacer po mieście.

Na zakończenie dnia przejechałem wschodnim brzegiem Wisły do Bydgoszczy, miasta leżącego nad Brdą. Po drodze do centrum warto zatrzymać się przy bazylice pw. św. Wincentego á Paulo i przejść do Mostu Uniwersyteckiego. Z kładki dla pieszych rozciąga się panorama miasta. W centrum najlepiej zaparkować w okolicach ul. Grodzkiej. Obowiązkowym do odwiedzenia miejscem jest Wyspa Młyńska. Poza przepięknymi widokami na miasto znajduje się tutaj sporo restauracji i kawiarni, można w nich odpocząć po całodziennej wycieczce. Na szczególną uwagę zasługują z pewnością Wenecja Bydgoska i młyny Rothera, które wciąż oczekują na rewitalizację.

Tak kończy się trasa po Kujawach. Z jednej strony prowadzi przez dziewicze tereny, z drugiej znajdują się na niej niezwykle ciekawe architektonicznie zakątki regionu. To dobry plan na weekendowy wypad z grupką przyjaciół lub bliską osobą. Spore odległości pokonywane samochodem pozwolą na spokojne rozmowy, a spacery po lesie czy mieście dadzą chwilę wytchnienia.

Na zakończenie dnia przejechałem wschodnim brzegiem Wisły do Bydgoszczy, miasta leżącego nad Brdą. Po drodze do centrum warto zatrzymać się przy bazylice pw. św. Wincentego á Paulo i przejść do Mostu Uniwersyteckiego. Z kładki dla pieszych rozciąga się panorama miasta. W centrum najlepiej zaparkować w okolicach ul. Grodzkiej. Obowiązkowym do odwiedzenia miejscem jest Wyspa Młyńska. Poza przepięknymi widokami na miasto znajduje się tutaj sporo restauracji i kawiarni, można w nich odpocząć po całodziennej wycieczce. Na szczególną uwagę zasługują z pewnością Wenecja Bydgoska i młyny Rothera, które wciąż oczekują na rewitalizację.

Tak kończy się trasa po Kujawach. Z jednej strony prowadzi przez dziewicze tereny, z drugiej znajdują się na niej niezwykle ciekawe architektonicznie zakątki regionu. To dobry plan na weekendowy wypad z grupką przyjaciół lub bliską osobą. Spore odległości pokonywane samochodem pozwolą na spokojne rozmowy, a spacery po lesie czy mieście dadzą chwilę wytchnienia.

Zobacz najnowsze wpisy na blogu