SMAKI ROZTOCZA
Roztocze to kraina o wielokulturowych tradycjach. Na stole mieszają się wpływy kuchni ukraińskiej, polskiej i żydowskiej. Kutia, cebularze, żur, pierogi, bałabuchy, zupa z pokrzyw…
Roztocze to kraina o wielokulturowych tradycjach. Na stole mieszają się wpływy kuchni ukraińskiej, polskiej i żydowskiej. Kutia, cebularze, żur, pierogi, bałabuchy, zupa z pokrzyw…
Beskid Sądecki to górska kraina ze wszystkich stron otoczona malowniczymi zakątkami. Doskonale widać to z wieży widokowej na Radziejowej, najwyższym szczycie tego pasma. Określenie „malowniczymi” nie jest jedynie hasłem bez pokrycia.
Slow Road by Mazda zawsze jedzie pod prąd, więc i tym razem wybrałem fragment Jury, który nie jest aż tak znany, a z każdym rokiem zyskuje na popularności.
Beskid Sądecki to górska kraina ze wszystkich stron otoczona malowniczymi zakątkami. Doskonale widać to z wieży widokowej na Radziejowej, najwyższym szczycie tego pasma. Określenie „malowniczymi” nie jest jedynie hasłem bez pokrycia.
Czy da się to powtórzyć bez Jerzego? Nie. Jestem o tym przekonany. Wiele razy przejeżdżałem przez takie wioski jak Wojszki i jako obcy nie mam szans na dostęp do świata, do którego wprowadza mnie swojak.
Falująca Lubelszczyzna to raj dla tych, którzy kochają otwarte przestrzenie. Zachwyca mnie tam sposób, w jaki ludzie ujarzmili ziemię. Na drugim biegunie jest to, co stworzyła natura i czego usilnie broni.
Ściana wschodnia to miejsce, które jest ciekawe o każdej porze roku. Mój wybór padł tym razem na długi odcinek między Białowieskim Parkiem Narodowym a Poleskim Parkiem Narodowym.
Podróż do Zakopanego bez korków? Brzmi jak żart, ale jest możliwa. Co więcej, ta alternatywa pozwala również zobaczyć kilka ciekawych miejsc po drodze.
Na mapie Polski z trudem wskażę drugie miasto po Gdyni, które odwiedzam z tak wielką radością. Z 964 miast w naszym kraju to właśnie ta wyjątkowa jedna trzecia Trójmiasta działa na mnie jak magnes.
Pomysł objechania Polski dookoła, wzdłuż granic, zrodził się w mojej głowie w 2019 r. Pojechałem do Świnoujścia i ruszyłem w kierunku Helu. Nie miałem sztywnego założenia czasowego ani nie brałem za punkt honoru jazdy jak najbliżej granicy państwa. Polska sąsiaduje z siedmioma krajami i byłem ciekawy, czy w terenie będę mógł rozróżnić zmianę.