NA DRODZE MLECZNEJ
Motywem przewodnim mojej marcowej podróży na północno-wschodni kraniec Polski była Droga Mleczna – dosłownie i w przenośni.
Motywem przewodnim mojej marcowej podróży na północno-wschodni kraniec Polski była Droga Mleczna – dosłownie i w przenośni.
Postanowiłem sprawdzić, jak wyglądają Bieszczady zimą. W ten rejon o tej porze roku zapuściłem się tylko raz, dobre 10 lat temu. Pamiętam, że było ekstremalnie zimno, śnieżnie, a szlaki turystyczne były widoczne jedynie w postaci znaczków na drzewach.
Grudniowa podróż dla przyjemności (gdziekolwiek) musi posiadać kilka kluczowych dla jej powodzenia cech. Powinna być…
Listopad mocno się rozpędził. Kiedy więc znalazłem chwilę na oderwanie się od codzienności i odrobinę wytchnienia, od razu postanowiłem wybrać się na Podlasie.
Trasa ma przeróżne oblicza – typowo miejskie w części ursynowskiej, wodne w czasie rejsu przez Wisłę, leśne w Mazowieckim Parku Krajobrazowym i codzienne w czasie powrotu do miasta w rosnących z każdą minutach korkach.
Mikołaj Kopernik – postać tego wybitnego astronoma zmobilizowała mnie do przejazdu z Torunia, gdzie się urodził w 1473 r., do Fromborka, w którym zmarł w 1543 r. Nie będę przytaczał jego biografii, bo na ten temat wielokrotnie już rozpisywali się historycy. Postanowiłem skupić się na pokazaniu tego skrawka ziemi, który Kopernik oglądał za życia.
Województwo świętokrzyskie na pierwszy rzut oka nie wydaje się trafioną destynacją turystyczną. Kiedy jednak weźmie się do ręki lupę, by obejrzeć z bliska jego atrakcje, okazuje się, że jest to prawdziwa perła na mapie Polski.
Podróżując, można przecierać nowe szlaki lub korzystać z tych już wytyczonych. Czy przejazd drogą krajową nr 20 ze Stargardu do Gdyni ma coś wspólnego ze slow drivingiem? Chciałem się o tym przekonać, więc wyruszyłem w podróż z założeniem, że będę odbijał na boki i oglądał najciekawsze miejsca w pobliżu.
Dolny Śląsk to kraina, która na drugie imię ma Tajemnica. Trudno się z tym nie zgodzić, bo przemierzając Kotlinę Jeleniogórską, wędrując po Karkonoszach czy zwiedzając rozsiane po regionie zamki, co rusz przekraczamy płynną granicę, kiedy kończą się fakty, a zaczynają domysły i sekrety.
Przygodę w samym sercu Polski rozpocząłem w miejscu nieprzypadkowym. Udałem się do Konina i odnalazłem najstarszy znak drogowy w naszej części Europy.