POLANICA-ZDRÓJ I OKOLICE - MIEJSCA NA KAŻDĄ POGODĘ I PORĘ ROKU

Szukając na mapie Polski miejsca, które sprawdzi się przy każdej pogodzie i o każdej porze roku, mój wzrok mimowolnie powędrował w stronę Polanicy-Zdroju. Jej okolice to idealne miejsce dla tych, którym życie i praca nie pozwalają podejmować spontanicznych decyzji o wyjeździe. Planując urlop czy weekend z dużym wyprzedzeniem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jaka będzie pogoda. Dobrze zatem wybrać takie miejsce, w którym pogoda nie ma większego znaczenia, bo okolica oferuje bogaty wachlarz różnorodnych propozycji i zawsze jest co robić.

O tym, czy moje przypuszczenia są prawdziwe, mogłem się przekonać w czasie październikowej podróży do Hotelu SPA Dr Irena Eris Polanica-Zdrój. Kolejny raz to miejsce zachwyciło mnie swoją klasą, klimatem i pysznym jedzeniem. Pogoda w czasie pobytu była kapryśna. Momentami lał deszcz, po chwili rozpogadzało się, ale wiał zimny wiatr, by na koniec miło grzało słońce z bezchmurnego nieba. To właśnie dzięki temu na własnej skórze mogłem się przekonać, czy Polanica-Zdrój i okolice zdadzą egzamin w każdej pogodzie.
Miejsca, które odwiedziłem, podzielę na kategorie: „gdy pada deszcz”, „gdy świeci słońce”, „gdy jest pochmuro i nie pada deszcz”, „gdy chcesz się zmęczyć w górach”, „gdy chcesz być w górach, ale nie chcesz się zmęczyć”, „gdy chcesz pozwiedzać”. To w sumie cała paleta wariantów, a miejsca z poszczególnych kategorii można śmiało łączyć ze sobą. To będzie przepis na udaną podróż do Polanicy-Zdroju!

Gdy pada deszcz

Deszczowa aura stwarza najwięcej problemów. Osobiście średnio lubię górskie wędrówki w deszczu, bo chociażbym założył możliwie najbardziej nieprzemakalną kurtkę, to i tak po chwili marszu cała woda spłynęłaby na spodnie i dalej do butów. Można oczywiście założyć ponczo albo spodnie z nieprzemakalnego materiału, ale dla mnie taki sposób odbiera całą przyjemność z wędrowania. Kiedy pada deszcz, nie bez powodu się mówi, że jest to pogoda muzealna. Oto co polecam zobaczyć:

Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju

Prawdziwa perła i unikat na skalę Polski i Europy. Muzeum mieści się w zabytkowym młynie papierniczym z połowy XVI w. Wystawa we wnętrzach krok po kroku ukazuje historię produkcji papieru, a także rozwój technologii i maszyn wykorzystywanych do jego produkcji. W ciekawy sposób podkreślone jest znaczenie papieru w naszej codzienności. Pieniądze, dokumenty, dzieła kultury… to wszystko ma związek z papierem! W muzeum można z bliska poznać proces produkcji papieru, a także pod okiem doświadczonych pracowników spróbować swoich sił w wytwarzaniu papieru tradycyjną metodą czerpania.

Muzeum Papiernictwa
ul. Kłodzka 42, Duszniki-Zdrój
www.muzeumpapiernictwa.pl

Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju

Dwanaście sal wystawowych na powierzchni ok. 400 m2 mieści ponad 5500 eksponatów. W błędzie jest są ci, którzy uważają, że to muzeum jest atrakcją wyłącznie dla dzieci. Muszę przyznać, że widziałem wiele skonsternowanych przedstawicieli młodszego pokolenia, którzy obserwowali wpadających w euforię rodziców. W tym muzeum najczęściej słyszy się: „Miałem taki sam!”, „Taką lalkę miała babcia!” czy „Pamiętam to z dzieciństwa!”. Eksponaty to jednak nie tylko zabawki z epoki PRL-u i czasów transformacji lat 90. XX w. Na wystawie znajduje się wiele zabytkowych i unikatowych przedmiotów, których historia sięga XIX w. Historię rozwoju zabawek podano w tak obrazowy i wciągający sposób, że zainteresuje zwiedzających w każdym wieku.

Muzeum Zabawek w Kudowie-Zdroju
ul. Zdrojowa 46B, Kudowa-Zdrój
www.muzeum-zabawek.pl/kudowa-zdroj

Muzeum Filumenistyczne

Intrygująca nazwa muzeum aż się prosi o rozszyfrowanie. Tylko znawcy tematu będą wiedzieli, że to muzeum poświęcone jest historii… rozniecania ognia! Jest to jedyne muzeum w Polsce i czwarte w świecie poświęcone wyłącznie tej tematyce. Ekspozycja to bogata kolekcja przedmiotów, które niegdyś były w codziennym użyciu. Wtedy pewnie mało kto myślał o tym, że niewielkie pudełko zapałek, zapalniczka czy krzesiwo staną się obiektami muzealnymi. W bystrzyckim muzeum wyraźnie widać, że zarówno sam proces produkcji zapałek, jak i cała gałąź zdobienia pudełek, w które je pakowano, to pasjonująca historia. Bardzo ciekawą część wystawy stanowi kolekcja etykiet zapałczanych z różnych egzotycznych zakątów świata – Chin czy Australii.
Warto w tym miejscu wspomnieć o Muzeum Produkcji Zapałek w Częstochowie, które odwiedziłem jakiś czas temu, a w którym zachował się oryginalny park maszynowy do produkcji zapałek.

Muzeum Filumenistyczne
Mały Rynek 1, Bystrzyca Kłodzka
www.muzeum-filumenistyczne.pl

Gdy świeci słońce

W ładną pogodę wachlarz możliwości jest dużo większy. Chcąc wykorzystać sprzyjającą aurę, warto się wybrać na spacer po parkach zdrojowych. Już w samej Polanicy-Zdroju znajduje się kameralny i urokliwy park z zabytkową pijalnią wód mineralnych i budynkiem sanatorium Wielka Pieniawa. W pobliskich Dusznikach-Zdroju, w części uzdrowiskowej, również znajduje się park. W wybranych porach dnia można posiedzieć tam przy fontannie i posłuchać muzyki Chopina, który przed laty właśnie w tym uzdrowisku dał swój pierwszy zagraniczny koncert. Postać muzyka jest w Dusznikach upamiętniona na różne sposoby. Ciekawym miejscem jest Dworek Chopina i stojący przed nim pomnik pianisty. Do idealnego parkowego trio brakuje tylko Kudowy-Zdroju. Tam również otoczenie parku jest bardzo klimatyczne.
W pobliżu Polanicy-Zdroju znajduje kilka ciekawych obiektów militarnych, które tworzą kolejne trio: Twierdza Srebrna Góra, Fort Ostróg i Twierdza Kłodzko. Choć te miejsca mają wiele wspólnych cech, to każde z nich jest na swój sposób wyjątkowe. Twierdza Srebrna Góra to największa górska twierdza w Europie. Fort Ostróg, położony po drugiej stronie przełęczy, której bronić miała srebrnogórska twierdza, kryje w sobie bardzo ciekawe historie z czasów II wojny światowej, kiedy działał w nim obóz jeniecki dla polskich oficerów. Kilku z nich w dość spektakularny sposób dokonało ucieczki z tej trudno dostępnej fortyfikacji. Twierdza Kłodzko to zabytek wysokiej klasy o wielowątkowej i wielowymiarowej historii. Warto wybrać w niej opcję zwiedzania z przewodnikiem, który wyjaśni i pokaże wszystkie etapy rozwoju twierdzy. Koniecznie trzeba wybrać się na zwiedzanie chodników minerskich!

Gdy jest pochmurno i nie pada deszcz

Jak wykorzystać taką nijaką pogodę? Kiedy słońca brak, a niebo spowijają chmury, warto się wybrać na przechadzkę po skalnym labiryncie. Już tłumaczę, dlaczego jest to idealna atrakcja na taką pogodę. Wąskie przejścia w Błędnych Skałach w Parku Narodowym Gór Stołowych mają to do siebie, że najlepiej prezentują się w rozproszonym świetle. Kiedy słońce ostro świeci na niebie, w skałach rozpoczyna się nieprzyjemna dla oka gra światła i cienia. Oznacza to tyle, że niektóre części będą dla oka czarne, a inne tak jasne, że nie sposób będzie na nie patrzeć. To dlatego, kiedy słońce skrywa się za woalem chmur, Błędne Skały, moim zdaniem, prezentują się najciekawiej.
Wybierając się w to miejsce, trzeba pamiętać o wcześniejszej rezerwacji biletu na wjazd (o każdej pełnej godzinie, zjazd 30 minut po pełnej godzinie) oraz zakupie biletu na wejście do Błędnych Skał, ponieważ jest ono limitowane.

Gdy chcesz się zmęczyć w górach

Dla tych, którzy lubią aktywny wypoczynek, Polanica-Zdrój to prawdziwy raj. Na wyciągnięcie ręki są Góry Stołowe, Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie, Góry Sowie, Góry Złote, Góry Bardzkie, Góry Bialskie i Masyw Śnieżnika. Ze świecą szukać drugiej takiej lokalizacji w polskich górach, z której w kilka dni można zdobyć aż 8 szczytów wchodzących w skład Korony Góry Polski. Są to kolejno: Szczeliniec Wielki, Orlica, Jagodna, Wielka Sowa, Kłodzka Góra, Kowadło, Rudawiec i Śnieżnik. Dodając do tego gęstą sieć pozostałych górskich szlaków, bez problemu można zaplanować całodzienną górską wędrówkę.

Gdy chcesz być górach, ale nie chcesz się zmęczyć

Nie zawsze kondycja, samopoczucie czy czas pozwalają na wielogodzinne wędrówki po górskich szlakach. Czasami szukamy po prostu miejsca, w którym poczujemy klimat gór, ale dotarcie do niego niekoniecznie musi się wiązać z ogromnym wysiłkiem. W pobliżu Polanicy-Zdroju takich miejsc nie brakuje! Idealnym przykładem może być położony tuż obok Szczytnik. Na jego szczycie wznosi się zamek Leśna Skała (dostępy do zwiedzania w weekendy). Mało kto jednak wie, że gdy ruszy się w przeciwną stronę niż zamek, to po 10 minutach spaceru dociera się do pięknych formacji skalnych. Idąc niespełna 20 minut, dochodzi się do punktu widokowego na skale Kruk. Po drodze mija się prawdziwe cuda natury.
W Parku Narodowym Gór Stołowych też nie brakuje łatwo dostępnych, ciekawych miejsc. Świetnym przykładem może być Fort Karola, a raczej jego pozostałości wznoszące się nad Lisią Przełączą. Czas dojścia z parkingu? Spokojnym tempem 10 minut! Widoki? Cudowne! Piękna panorama Szczelińca Wielkiego.
Nieco inny, mniej widokowy klimat, oferuje Torfowisko pod Zieleńcem. Świetne miejsce spacerowe z dala od cywilizacji, w którym można zobaczyć rozległe, niedostępne dla człowieka torfowisko. Tylko dzięki specjalnej technologii budowy dróg, która została opisana i wyjaśniona na jednej z tablic, można suchą stopą przejść po tym terenie.
Wisienką na torcie są dwa schroniska górskie. Do jednego z nich można dojechać samochodem przed same drzwi. Mowa tu o schronisku PTTK Jagodna. Fakt, że położone jest przy drodze, ani trochę nie odbiera mu górskiego klimatu. Drugie to schronisko PTTK Pod Muflonem. Znajduje się dokładnie nad Dusznikami-Zdrojem. Można do niego dojść szlakiem z miasta lub niemalże dojechać samochodem. Podkreślam „niemalże”, bo do przejścia z niewielkiego parkingu pozostaje ok. 10 minut. Droga dojazdowa jest wąska i stroma (w październiku 2024 roku trwały na niej prace remontowe i budowa kanalizacji, więc była w fatalnym stanie), niemniej dojechać można do TEGO miejsca, skąd schronisko jest już naprawdę blisko.

Gdy chcesz pozwiedzać

Tak naprawdę każde z wyżej wymienionych miejsc można dodać do tej kategorii, ale ja chciałbym wyróżnić w niej kilka naprawdę wyjątkowych i klimatycznych miejsc. Pierwszym jest Muzeum Kultury Ludowej Pogórza Sudeckiego w Pstrążnej. To moje skansenowe odkrycie tego roku! Nie znam drugiego w Polsce muzeum z tak pięknie wyeksponowaną kolekcją starych przedmiotów. Teren muzeum zajmuje strome zbocze, więc w trakcie zwiedzania można naprawdę złapać zadyszkę. Warto jednak wejść na samą górę do wiatraka, bo z tego miejsca roztacza się wspaniała panorama doliny, a przy dobrej pogodzie widać nawet Śnieżkę.
Droga w Pstrążnej się kończy i trzeba po własnych śladach wrócić do Kudowy-Zdroju. Miejscem, w którym warto na chwilę przystanąć, jest ruchoma szopka w Czermnej. Wiem, że ta dzielnica Kudowy słynie z Kaplicy Czaszek, ale mnie osobiście najbardziej ujęła szopka wykonana w całości ręcznie przez czeskiego artystę amatora Franciszka Stepana. Jej budowa zajęła mu prawie 30 lat!
Kolejną dość nieoczywistą lokalizacją jest Lewin Kłodzki. Jego największą atrakcją jest wiadukt kolejowy, który mija się, jadąc drogą nr 8 z Kłodzka do Kudowy-Zdroju. Warto nie tylko zobaczyć z bliska kamienną konstrukcję kolejową, ale także kameralne centrum… wsi. Choć wygląda jak miasto, to Lewin Kłodzki utracił prawa miejskie i oficjalnie jest wsią. Jego nazwa kojarzy się wielu osobom z postacią artystki Violetty Villas, która mieszkała wiele lat w tym miejscu. Przy gminnym ośrodku kultury utworzona została niewielka Izba Pamięci Violetty (niestety czynna wyłącznie w dni powszednie).
Ostatnim z miejsc bliskich mojemu sercu, o którym napiszę, są… Wambierzyce. Kojarzą się głównie z barokową bazyliką i jedną z najstarszych ruchomych szopek w Polsce. Nie ujmuję niczego tym miejscom, ale ja to miejsce cenię za coś innego. Za spójną architekturę i małomiasteczkowy klimat, choć Wambierzyce, podobnie jak Lewin Kłodzki, formalnie też są wsią. Klimat, o którym piszę, widać jak na dłoni, kiedy wejdzie się na Kalwarię po przeciwnej stronie bazyliki. Ze wzgórza roztacza się piękna panorama na miejscowość i okolicę. Lubię jej gęstą, starą zabudowę z niewielkimi podwórkami, starymi drzwiami, które nieustannie nadgryza ząb czasu.

Polanica-Zdrój i okolice to raj

Patrząc na to, co zebrałem, dość trudno będzie podważyć tytuł tego akapitu. Wiem, że polecając tę uzdrowiskową miejscowość, Hotel SPA Dr Irena Eris i okoliczne atrakcje, mogę spać spokojnie, bo jest to zakątek Polski, który sprosta wymaganiom najbardziej wymagających turystów. Nawet jeśli te moje wskazówki i trasy pokonane Mazdą CX-60 na niewiele się zdadzą, to mam przecież jeszcze asa w rękawie! Jest nim możliwość pływania w basenie Hotelu SPA Dr Irena Eris czy odpoczynku w saunie z widokiem na las. Gdyby to było mało, to dania serwowane w restauracji hotelowej Art Deco nie pozostawiają ani odrobiny miejsca na narzekanie. Wiem, co piszę, bo sam to wszystko sprawdziłem!

Hotel SPA Dr Irena Eris Polanica Zdrój
Ul. Dębowa 19b, Polanica Zdrój
www.drirenaerisspa.pl/polanica-zdroj