NAD ZALEWEM WYŚLANYM
Na poszukiwanie przedsionka końca świata wyruszyłem tym razem na północ Polski. Dokładnie nad Zalew Wiślany. Podróżowałem po historycznych krainach: Warmii, Prusach Dolnych i północnym Powiślu.
Na poszukiwanie przedsionka końca świata wyruszyłem tym razem na północ Polski. Dokładnie nad Zalew Wiślany. Podróżowałem po historycznych krainach: Warmii, Prusach Dolnych i północnym Powiślu.
Na mapie Polski z trudem wskażę drugie miasto po Gdyni, które odwiedzam z tak wielką radością. Z 964 miast w naszym kraju to właśnie ta wyjątkowa jedna trzecia Trójmiasta działa na mnie jak magnes.
Pomysł objechania Polski dookoła, wzdłuż granic, zrodził się w mojej głowie w 2019 r. Pojechałem do Świnoujścia i ruszyłem w kierunku Helu. Nie miałem sztywnego założenia czasowego ani nie brałem za punkt honoru jazdy jak najbliżej granicy państwa. Polska sąsiaduje z siedmioma krajami i byłem ciekawy, czy w terenie będę mógł rozróżnić zmianę.
Kto nie słyszał o przygodach Pana Samochodzika? Miłośnicy książek Zbigniewa Nienackiego doskonale znają barwne opowieści znad pięknych okolic Jezioraka.
Mikołaj Kopernik – postać tego wybitnego astronoma zmobilizowała mnie do przejazdu z Torunia, gdzie się urodził w 1473 r., do Fromborka, w którym zmarł w 1543 r. Nie będę przytaczał jego biografii, bo na ten temat wielokrotnie już rozpisywali się historycy. Postanowiłem skupić się na pokazaniu tego skrawka ziemi, który Kopernik oglądał za życia.
Podróżując, można przecierać nowe szlaki lub korzystać z tych już wytyczonych. Czy przejazd drogą krajową nr 20 ze Stargardu do Gdyni ma coś wspólnego ze slow drivingiem? Chciałem się o tym przekonać, więc wyruszyłem w podróż z założeniem, że będę odbijał na boki i oglądał najciekawsze miejsca w pobliżu.
Wyjazdy nad Morze Bałtyckie zazwyczaj kojarzą się z błogim lenistwem. Postanowiłem przełamać ten stereotyp i połączyć ze sobą odpoczynek, zwiedzanie, dobre jedzenie i radość z jazdy. Zadanie nie było takie proste, jak mogłoby się wydawać.
Mówię Kaszuby – myślę jeziora. Tak zapamiętałem ten region Polski. Kiedy wróciłem do niego po prawie 3 latach przerwy, odkryłem kolejne jeziora i dodatkowo urodziwe lasy.
Słowiński Park Narodowy to istna perła polskiego wybrzeża. Jego urok jest zaklęty w ziarnkach piasku, które wiatr z gracją przesuwa z miejsca na miejsce.